Kliknij tutaj --> 🪀 depresja matki siedzacej w domu
Zazwyczaj ceny kształtują się od ok. 100 zł netto za miesiąc. Jak widzisz, masz do wyboru wiele ofert pracy dla mam siedzących w domu. Tak naprawdę wszystko zależy od Twoich chęci i zorganizowania. Jeśli więc szukasz dodatkowego zarobku, spróbuj którejś z powyższych propozycji pracy zdalnej dla mamy. Powodzenia! fot.
Płód w znacznym stopniu odbiera wszystkie nastroje matki. Codzienny stres, jeśli nie jest zbyt silny, nie będzie negatywnie rzutował na rozwój dziecka. Jeśli stres jest długotrwały i silny, może prowadzić do poważnych konsekwencji, a zwłaszcza powikłań okołoporodowych i wad rozwojowych płodu (wad układu nerwowego czy serca
Klasyka dla domu samotnej matki. Degradacja społeczna, bierność, obniżenie libido, krążenie w myślach wokół jednego tematu, odrzucanie wszystkich propozycji mogą być odbierane przez współmałżonków osób depresyjnych jako osobiste cierpienie i odrzucenie.
Istnieje opinia, że w ZSRR nikt nie miał depresji poporodowej. Ale najprawdopodobniej nie jest to prawdą. Kobiety po prostu nie miały okazji się położyć i zachorować. Życie nie było tak wygodne jak teraz, trzeba było codziennie prać, gotować, biegać do Domu Matki po mleko i stać tam w kolejce i tak dalej.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że osoby niepełnoletnie będą mogły znowu wychodzić samodzielne z domów od poniedziałku 20 kwietnia. Zasady dystansu społecznego pozostają bez zmian do odwołania. #NOTJUSTAMOOD W Noizz chcemy wyraźnie powiedzieć, że depresja to poważny temat, którego nie można ignorować.
Enrique Iglesias Rencontre Avec Mon Idole. W Polsce jest aż 1,3 mln rodzin, w których dzieci wychowują samotni rodzice. 90 procent z nich to kobiety. Na jakie świadczenia mogą liczyć samotne matki? Spis treściJakie świadczenia dla samotnej matki są dostępne w Polsce?Rodzina 500 plus dla samotnej matkiZasiłek rodzinny dla samotnej matkiRozliczanie się wspólnie z dzieckiemFundusz alimentacyjny - świadczenie dla samotnej matkiRefundacja kosztów opieki nad dzieckiem M jak mama - Becikowe - kto może je otrzymać? Ile wynosi zapomoga? Jakie świadczenia dla samotnej matki są dostępne w Polsce? Samotne matki mogą korzystać ze świadczeń przewidzianych zarówno im, jak i wszystkim rodzicom. Przeczytajcie, na jakich zasadach przyznawane są konkretne z nich. Rodzina 500 plus dla samotnej matki Świadczenie w ramach programu Rodzina 500 plus świadczenie przysługuje samotnym matkom na takich samych zasadach, jak wszystkim innym rodzicom: na każde dziecko można otrzymać 500 zł, składając wniosek w urzędzie gminy/miasta czy w ośrodku pomocy rodzinie. Nie obowiązują żadne kryteria dochodowe. Zasiłek rodzinny dla samotnej matki Kobieta samotnie wychowująca dziecko może się również ubiegać o przyznanie zasiłku rodzinnego. I tutaj jego otrzymanie jest zależne od kilku warunków. Przede wszystkim, nie mogą się o niego ubiegać matki, którym nie zasądzono świadczenia alimentacyjnego na rzecz dziecka. Wyjątkiem są sytuacje, w których ojciec dziecka jest nieznany, ojciec dziecka nie żyje, powództwo o ustalenie świadczenia alimentacyjnego zostało odrzucone lub sąd zobowiązał jednego z rodziców do ponoszenia całkowitych kosztów utrzymania dziecka. Co więcej, aby otrzymać ten rodzaj świadczenia dla samotnej matki, kobieta nie może przekroczyć kryterium dochodowego, które wynosi 674 zł na osobę w rodzinie lub 764 zł - w przypadku dziecka niepełnosprawnego. Zasiłek rodzinny wynosi 95 zł miesięcznie w przypadku dziecka do 5. roku życia, 124 zł - w przypadku dziecka od 5. do 18. roku życia i 135 zł - w przypadku dzieci od 18. do 24. roku życia (jeśli się uczą, studiują lub są niepełnosprawne). Czytaj także: Jak pogodzić studia z wychowaniem dziecka? Poznaj historię młodej i szczęśliwej mamy! Warto dodać, że prawo do otrzymywania zasiłku rodzinnego niesie za sobą możliwość otrzymania dodatków: dodatek z tytułu urodzenia dziecka (tzw. kosiniakowe) - 1000 zł jednorazowo dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka - 193 zł miesięcznie na dziecko, nie więcej jednak niż 386 zł na wszystkie dzieci dodatek z tytułu opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z urlopu wychowawczego - 400 zł miesięcznie dodatek z tytułu wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej - 95 zł miesięcznie na trzecie i na następne dzieci uprawnione do zasiłku rodzinnego Dodatek z tytułu kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego - 90 zł miesięcznie na dziecko w wieku do ukończenia 5. roku życia, 110 zł miesięcznie na dziecko w wieku powyżej 5. roku życia do ukończenia 24. roku życia dodatek z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego - 100 zł jednorazowo dodatek z tytułu podjęcia przez dziecko nauki poza miejscem zamieszkania - 113 zł, jeśli dziecko mieszka poza miejscowością, w której się uczy (przez 10 miesięcy w roku), a 69 zł, jeśli dziecko dojeżdża do miejscowości, w której się uczy. Rozliczanie się wspólnie z dzieckiem Samotni rodzice mogą rozliczać się wspólnie z dzieckiem, co stanowi dla nich preferencyjne rozwiązanie - samotna matka, rozliczając się z dzieckiem, w swoim zeznaniu rocznym deklaruje podatek w wysokości podwójnej kwoty, którą oblicza się od połowy rocznych dochodów obu osób, które się rozliczają. Oczywiście, dziecko nie musi zarabiać, by zostać rozliczone razem z rodzicem. Dzięki temu potrącony podatek będzie niższy, a samotna matka otrzyma więcej pieniędzy. Warto dodać, że rozliczyć się razem z dzieckiem może tylko osoba, która jest samotna w świetle prawa: rozwódka, wdowa, panna, osoba przebywająca w orzeczonej sądowo separacji, osoba, której mąż odbywa karę więzienia bądź został pozbawiony praw rodzicielskich. Czytaj także: Ojciec nie przyznaje się do dziecka - co robić? Jak oszczędzać pieniądze, gdy masz dzieci? 30 sprawdzonych sposobów Fundusz alimentacyjny - świadczenie dla samotnej matki Kobieta samotnie wychowująca dziecko, którego ojciec uchyla się od płacenia alimentów, może otrzymać wsparcie z funduszu alimentacyjnego, pod warunkiem że dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 900 zł (lub przekracza nieznacznie - wtedy obowiązywać ma zasada „złotówka za złotówkę” (od października 2020 roku). Świadczenie z funduszu alimentacyjnego powinno wynosić tyle, ile zasądzone alimenty, jednak kwota ta nie może przekraczać 500 zł miesięcznie. Aby móc ubiegać się o świadczenia dla samotnej matki z funduszu alimentacyjnego, musi dojść do bezskutecznej egzekucji alimentów. Ma ona miejsce, gdy komornik od co najmniej dwóch miesięcy nie może od ojca dziecka ich otrzymać. Świadczenie uzyskuje się po złożeniu wniosku, a matka otrzymuje je do ukończenia przez dziecko 18. lub - w przypadku kontynuowania nauki - 25. roku życia. W przypadku dzieci niepełnosprawnych świadczenie przysługuje bezterminowo. Czytaj także: Pozew o alimenty - jak napisać wniosek o alimenty? Refundacja kosztów opieki nad dzieckiem Jeśli samotna mama dziecka jest osobą zarejestrowaną w urzędzie pracy jako bezrobotna, która jednak zostanie skierowana na staż lub podejmie pracę zarobkową, weźmie udział w przygotowaniu zawodowym dorosłych lub szkoleniu i otrzyma z tego tytułu wynagrodzenie, które nie przekracza minimalnego wynagrodzenia za pracę, może uzyskać refundację kosztów opieki nad dzieckiem. Aby otrzymać takie świadczenie, bezrobotna musi mieć co najmniej jedno dziecko poniżej 18. roku życia, a refundacja przysługuje na dziecko do lat 7. Wynosi ona nie więcej niż połowa zasiłku dla bezrobotnych. Poniesione koszty muszą zostać udokumentowane, a świadczenie przysługuje na okres do 6 miesięcy. Jeśli kobieta zostanie skierowana na staż, szkolenie lub przygotowanie zawodowe dorosłych, świadczenie będzie przysługiwało przez czas ich trwania. Sprawdź: ZUS i macierzyński. Jak wylicza się świadczenia kobietom bezrobotnym?
Męczy cię siedzenie z dzieckiem w domu? Czujesz się niezrozumiana przez rodzinę? Może nawet czasami podejrzewasz u siebie depresję? Czy masz czas dla siebie, mając małe dziecko u boku? Wszystkie kobiety siedzące ze swoimi dziećmi, wcześniej czy później spotka niezrozumienie. Bardzo prawdopodobne, że usłyszą też kilka irytujących zdań, wypowiedzianych przez otoczenie. Pewna matka postanowiła publicznie przeciwstawić się zarzutom i uświadomić innym, jak naprawdę to wygląda. Zamknięta w domu z dzieckiem Choć Bridgette Armstrong mieszka w Minnesocie, dokładnie przez to samo przechodzą mamy na całym świecie. Słyszą komentarze: "Tobie to fajnie, że nie musisz rano wstawać i pędzić do tej korpo", tymczasem one wstają wcześnie rano, karmią, piorą, ogarniają dom, śniadanie. Wchodzą w milion ról, a z boku często słyszą: "SIEDZISZ w domu". Bridgette Anne, Amerykanka każdy dzień spędza w domu, poświęcając się opiece nad dziećmi. O tym, że wcale nie jest łatwo opowiedziała w emocjonalnym wpisie na Facebooku."Wszyscy myślą, że siedzenie w domu jest łatwe. Że jesteśmy szczęściarami, bo nie musimy pracować. Że jesteśmy leniwe. Że to nie jest prawdziwa praca, więc nie mamy prawa narzekać. Ale prawda jest taka, że... jest k*rewsko samotnie i przytłaczająco" - zaczęła bez ogródek. Pełen emocji wpis zobrazowała prywatnym zdjęciem, na którym wyraźnie zmęczona ociera łzy z twarzy."Nie możesz zrobić nic dla siebie, iść do łazienki, cieszyć się kubkiem kawy czy herbaty, bo cały czas ktoś płacze albo krzyczy pod twoimi nogami (...). Siłujesz się sama ze sobą, próbując zabawiać kogoś przez 12 godzin dziennie - każdego dnia. Nosisz te same ubrania, które pachną potem całymi dniami. Zapominasz, jak to jest być sobą, bo cała twoja egzystencja kręci się wokół dzieci. Patrzysz na pracujące mamy i czujesz zazdrość, bo chciałabyś porozmawiać jak dorosła i bez przerywania". Samotność pełnoetatowej mamyW dalszej części postu Bridgette wyznała, że zdarza się jej krzyczeć w ręcznik tylko po to, by złapać drugi oddech. Kobieta wyznała też, że była w grupie tych osób, które osądzały inne, pozostające w domu matki. Ale osobiste doświadczenia prawiły, że zrozumiała, przez co przechodzą. Dodała, że choć osoby, które deklarowały pomoc nagle zniknęły z jej życia, a ją samą zaczyna przytłaczać uczucie porażki. Na co dzień czuje, że nie ma wsparcia."Mój dom nie jest czysty, jestem brudna, naczynia są nieumyte. Już dzisiaj krzyczałam, płakałam i czuję się cholernie winna, że moje dzieci były tego świadkiem. Ale czuję się bardzo osamotniona".Na łamach " Bridgette Armstrong wyznała, że zaskoczyła ją fala negatywnych komentarzy, jaka pojawiła się po publikacji posta. "W świecie kanałów społecznościowych oczekuje się, aby ukazywać tylko dobre rzeczy. Jako społeczeństwo zapominamy, że są też złe dni, szczególnie, kiedy jest się rodzicem" - stwierdziła autorka publikacją pojawiły się pozytywne komentarze od kobiet, które znalazły się w podobnej sytuacji. Czerpiąc ze swojego doświadczenia doradziły Bridgette Armstrong, aby znalazła dodatkowe zajęcia dla dzieci poza domem, dzięki czemu miałaby trochę czasu dla siebie. Internautki stwierdziły też, że dobrym sposobem jest to, aby zapisać się na dodatkowe kursy, w trakcie których można rozwinąć swoje Armstrong wychowuje dziecko z partnerem, z którym jest od ośmiu lat. Ma nadzieję, że jej wiadomość trafi zarówno do innych mam, jak ich przyjaciół, aby pamiętali o tym, by nie pozostawiać matek samych sobie. Wskazała też, że na kobietach ciąży presja, by odczuwać wdzięczność za to, że mogą zostać w domu. Nie powinny się skarżyć, kiedy miewają gorsze dni."Chciałabym, aby ludzie zrozumieli, że choć wychowywanie dziecka jest wielkim przywilejem, to bywa bardzo trudne. Jest absolutnie w porządku, żeby mówić o tym głośno" - dodała Bridgette Armstrong. Naszemu społeczeństwu zdecydowanie brakuje świadomości, czym tak naprawdę jest macierzyństwo. Urlop macierzyński to nie wakacje, podczas których można nadrobić zaległości, wyspać się i pobyć w domu. Tak naprawdę to ciężka praca, nie zapominajmy o tym w rozmowie z matkami i ojcami. Przy odrobinie zrozumienia, będzie im po prostu łatwiej. Źródło:
Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 10:04, data aktualizacji: 11:23 Konsultacja merytoryczna: Lek. Paweł Żmuda-Trzebiatowski ten tekst przeczytasz w 15 minut Depresja to temat mało wdzięczny i mało medialny, dlatego nieczęsto się o niej mówi. A szkoda, bo zdaniem lekarzy depresja jest jak grypa: może się zdarzyć każdemu. Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Depresja Depresja - przyczyny Depresja - rodzaje Depresja lękowa Depresja - leczenie Depresja Depresja to zaburzenie psychiczne wymagające specjalistycznego leczenia. Charakterystyczne jest dla niej występowanie objawów i ich utrzymywanie się przez dłuższy czas. Powodem do niepokoju jest nie tyle przygnębienie, a jego wpływ na codzienne życie, które nagle zostaje zaburzone. Osoby z depresją przez cały czas odczuwają smutek, który z dnia na dzień zaczyna ich coraz bardziej zmieniać. Przygnębienie to często nie ma konkretnej przyczyny. Tak po prostu nasze życie zaczyna być szare, pozbawieni zostajemy energii życiowej, występują kłopoty z najprostszymi czynnościami, myśleniem i emocjami. Również ważne dotychczas ambicje i sukcesy zawodowe/życiowe przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Osoby zmagające się z depresją zasypiają szybko, lecz budzą się bardzo wcześnie rano. Co to jest depresja? Jakie są objawy choroby? Na co zwrócić uwagę? Co zrobić, by jak najwcześniej zareagować? Czy bardziej pomagają leki czy psychoterapia? Na te wszystkie pytania odpowiada psycholog Aleksandra Andruszczak-Zin, koordynator zespołu psychologów, zastępca dyrektora zespołu poszukiwań i identyfikacji w Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych ITAKA. Dlaczego ludzie chorzy na depresję stosunkowo późno otrzymują profesjonalną pomoc? Winien jest tu przede wszystkim bark wiedzy, czym jest depresja oraz że choroba sama nie minie i trzeba ją leczyć. Ludzie myślą, że depresja ma jakieś spektakularne objawy; nie wiedzą, że może tlić się powoli, rozwijać latami. Ludzie z dużych miast są tu w lepszej sytuacji: nie tylko łatwiej się dowiedzieć czegoś o tej chorobie i łatwiej znaleźć pomoc, ale też nie jest się narażonym na łatkę „psychicznie chorego”. W małych miejscowościach to nam grozi? Przecież depresja to choroba afektywna, w dodatku leczona przez psychiatrę. Dlatego tam, gdzie wszyscy się znają, ludzie boją się, że taka informacja o nich przecieknie między znajomych i zaczną się plotki. Ludzie boją się łatek. Dla niektórych jest to bariera nie do pokonania. Pamiętajmy też, że choremu w depresji trudno jest się zmobilizować i szukać pomocy. Dlatego w poszukiwania powinna się włączyć rodzina. Zacznijmy może od objawów choroby. Po czym poznać, że to depresja, a nie ciężki atak chandry? Pierwszym objawem „z ciała” mogą być zaburzenia snu. Jeszcze nie dopuszczamy do świadomości, że coś się z nami dzieje, ale o 4 nad ranem wybudzamy się i nie możemy z powrotem zasnąć. Albo nie możemy zasnąć wieczorem, choć czujemy się bardzo, bardzo zmęczeni. Albo przesypiamy pół dnia – czyli przesypiamy problemy, taka ucieczka w sen. Może się też pojawić fizyczne zmęczenie: jesteśmy bez przerwy zmęczeni, ciężko zmęczeni – choć z aktywnością fizyczną nie ma to nic wspólnego. Dla chorego na depresję najgorsze są poranki: budzi się i ciężar zbliżającego się dnia wydaje mu się przytłaczający. Zwykle pod wieczór samopoczucie trochę się poprawia. Zauważasz u siebie niepokojące objawy? Wykonaj prosty test i sprawdź, czy możesz mieć depresję Tracimy energię i radość życia? Stopniowo. Pojawia się anhedonia, czyli całkowity brak radości z czegokolwiek. Coś, co jeszcze niedawno sprawiało na przyjemność, teraz już nas nie cieszy. Osoby chore na depresję skarżą się, że ich ciało jest puste, są zawieszone w próżni. Czują się, jakby oglądały swoje życie jak na filmie. Zmienia się ich życie seksualne: zanikają potrzeby w tym zakresie. Nie mają chęci w jakikolwiek sposób zbliżyć się do drugiego człowieka. Spada ich aktywność w każdej dziedzinie życia - przestaje interesować, co się dzieje z dziećmi, mężem, żoną, rodzicami, przyjaciółmi. Przestaje interesować nawet własne ciało: kobiecie nie przeszkadza, że nie ma makijażu, mężczyźni zaniedbują higienę… Osoba w depresji często nie ma ochoty nawet na prysznic. Źródło: A życie zawodowe? Tu aktywności spada najpóźniej, bo wciąż jesteśmy poddawani sporej presji ze strony rodziny, znajomych i środowiska, by utrzymać pracę i zarabiać na siebie. Na samą myśl, co mogłoby się stać, gdyby pracy nie było mamy jednak resztkę motywacji, by rano wstać i jednak iść do pracy – choć czasem to się wydaje zadaniem ponad siły. Ale za to zaraz po powrocie z pracy idziemy do łóżka? Najchętniej. Odwracamy się do ściany, nie odzywamy się do nikogo. Czasem nawet nie chce się nam zjeść kolacji czy przebrać w piżamę… No dobrze, ale to wciąż może być ciężka chandra… Mogłaby, ale od depresji różni ją jednak parę rzeczy. Jedna z nich jest lęk. W depresji pojawia się irracjonalny lęk, odczuwa go aż trzy czwarte chorych. Nie wiemy, czego się boimy, ale lęk wciąż nam towarzyszy, gdzieś w głębi serca nas podgryzając. Raz silniej, raz słabiej, ale wciąż tam jest - budzimy się z nim i zasypiamy, choć czasem się zdarza, że atakuje nas napadowo lub wiąże się z różnymi natrętnymi myślami lub fobiami. I druga rzecz to czas: o depresji mówmy, gdy brak radości, problemy ze snem, zmęczenie, brak zainteresowania sobą i otoczeniem trwa dłużej, niż sześć tygodni. To już jest sygnał, by poszukać pomocy: lekarza pierwszego kontaktu, psychiatry lub psychologa. Tymczasem my słyszymy od rodziny „weź się w garść”. Rodzina często mówi „nie marudź, weź się w garść” - i chory czeka, aż będzie miał siłę wziąć się w garść - bo na razie nie może. Czeka, że może samo minie, a nastrój się jeszcze polepszy. Ale się nie doczeka? Nie doczeka. Samo nie minie. Bliscy coś widzą? Często tak. zaczynają zauważać, że z członkiem rodziny jest coś tnie tak. Nagle nie ma ochoty na seks, nie daje rady w pracy, wycofuje się z życia rodzinnego – a czasem wprost mówi, że ma myśli samobójcze i to jest już czas na poważną rozmowę i szukanie pomocy. Tymczasem najbliżsi chorego bagatelizują sprawę albo napełnia ich to takim przerażeniem, że udają, że wszystko jest w porządku. A szkoda, bo już sama rozmowa i nazwanie sprawy po imieniu jest bardzo odciążające. Wolniej reaguje otoczenie w pracy… Tu wolniej się rozsypujemy, więc mniej rzuca się w oczy nasz stan. Ale i tu nie możemy się skupić i gorzej pracujemy i koledzy mogą zacząć się dopytywać, co się dzieje. Tym, co nas dodatkowo trzyma, jest fakt, że jednym z naszych mechanizmów obronnych jest udawanie nawet przed sobą samym, że nie jest źle, bo nie chcemy myśleć, że jesteśmy słabi i potrzebujemy pomocy. Depresja kojarzy się nam z nieudacznictwem, życiową porażką. Nie wiemy, że to kwestia zaburzonej biochemii w mózgu – może się zdarzyć osobie zdrowej, szczęśliwej i radzącej sobie w życiu, a czynnikiem, który często wyzwala chorobę, jest długotrwały stres, zaburzający gospodarkę hormonalną. A nowoczesne życie jest bardzo stresujące… Żyjemy pod ogromną presją, żeby się sprawdzić, być najlepszym, poradzić sobie. Jest coraz więcej ról życiowych, w których musimy sobie radzić. Zarówno my sami, jak i otoczenie coraz więcej od nas wymaga. Więcej jest problemów i więcej kryzysów. Nikt nas nie uczy, że trzeba podchodzić do nich rozwojowo, więc jeśli sobie nie radzimy, szybko spada nasze poczucie wartości. A nawet, gdy czujemy, że zaczynamy się potykać o własne nogi i nie dajemy rady, mówimy „źle się czuję, ale mam tyle obowiązków, muszę się z nich wywiązywać. Nie mogę powiedzieć, że nie dam rady i pójść na zwolnienie na dwa miesiące, żeby zająć się sobą”. O depresję jest łatwiej kobietom, niż mężczyznom? Jest gruby podział na depresję egzogenną i endogenną. Depresja egzogenna, wynika z czynników zewnętrznych, czyli np. niemożliwość dostosowania się do jakiejś nowej sytuacji np. nagłe zwolnienie z pracy i bezowocne poszukiwanie nowej, jest bardziej typowa dla mężczyzn. Endogenna wynika z czynników wewnętrznych, takich właśnie jak zaburzenia w biochemii mózgu, która odpowiada za nasze samopoczucie – ten rodzaj choroby częściej dotyka kobiety. Zwłaszcza podczas menopauzy: wtedy zachodzą zmiany w gospodarce hormonalnej (podobnie, jak przy depresji poporodowej). Organizm przechodzi rewolucję, w momencie takiego „hormonalnego przełomu” łatwiej o problemy z nastrojem. Ale w menopauzie przyczyną depresji może też być bilans życiowy „przeżyłam tyle lat, a mam tak mało osiągnięć. Moje ciało starzeje się, jestem brzydka, mąż odszedł do młodszej”. A czasu, na naprawę błędów mało… To może zaowocować depresją. Czyli najpoważniejszym wyzwalaczem depresji jest menopauza? Niekoniecznie. Według statystyk na depresję zapada najwięcej kobiet w wieku 35-45 lat, a więc jednak zdecydowanie młodszych. Na szczęście kobiety szybciej otrzymują pomoc, bo jej szukają, chcą się dowiedzieć co im jest, nie wstydzą się iść do psychiatry. W przeciwieństwie do mężczyzn… …którzy bagatelizują objawy depresji i bronią się przed fachowa pomocą. Pewnie dlatego to wśród nich jest więcej samobójstw. A słońce? Podobno poprawia nastrój? Czy działa także na osobę w depresji? Słońce to potężny sojusznik w walce z chorobą, bo wpływa na poziom melatoniny w organizmie, a przez to reguluje zegar biologiczny i wpływa na aktywność. Niestety u nas jest go bardzo mało… Aktywność jest bardzo ważna, dotlenia cało ciało, w tym mózg. Psychiatrzy zalecają aktywność fizyczną….. A także, że w życiu ważna jest pasja. Jeśli mamy coś, co nam dodaje skrzydeł, wydaje się ważne i sprawia, że chcemy o to walczyć czy się angażować, ryzyko depresji maleje. Czy w leczeniu zawsze konieczne są leki? Nie zawsze, czasem może pomóc kilka seansów psychoterapii. Tak się dzieje, gdy depresja jest wynikiem niemożności dopasowania się np. do nagłej zmiany w naszym życiu, jak śmierć bliskiej osoby, poważna strata czy rozwód. A kiedy trzeba brać tabletki? Jeśli tak zadecyduje lekarz. I bez obaw, prawie nie mają skutków ubocznych, a z depresją radzą sobie bardzo skutecznie. Ich jedyną wadą jest fakt, że zaczynają działać po około sześciu tygodniach. To właśnie zniechęca wielu pacjentów: odstawiają leki, bo skoro nie działają natychmiast, to po co je brać? Farmakoterapia pomoże, ale trzeba systematyczności – a to jest problemem u chorych na depresję: nie mają motywacji, by brać leki - nawet to jest dla nich ogromnym wysiłkiem. Dlatego najlepiej, by chorego z depresją pilnował ktoś bliski, przynajmniej na tym pierwszym etapie, zanim leki zaczną działać. Czyli mamy do wyboru albo leki, albo terapię? Niekoniecznie. Czasem najlepsze efekty daje połączenie obu metod: kiedy leki zaczną działać, chorym proponuje się terapię indywidualną i grupową. Terapia uczy rozpoznawania symptomów powracającej depresji, proszenia o pomoc, rozwiązywania problemów w sposób efektywny. Dobrze byłoby też, gdyby na terapię zgłosili się najbliżsi chorego. Uczą się radzić sobie z chorobą? Tak. Rodzina dotkliwie odczuwa skutki depresji, bo w tej chorobie jest dużo negatywnych emocji. Trzeba nie tylko pomóc choremu, ale też osobie, która się nim opiekuje. Bo niby rozumiemy, że bliskiemu jest źle, ale… Wkurza nas, że przestał pracować i zaczyna brakować pieniędzy. Albo, że nie wstaje z łóżka. Albo nic nie robi w domu. Albo tylko siedzi i patrzy przed siebie i nie odzywa się, kiedy do niego mówimy. W niczym nie pomaga, trzeba go obsłużyć. A kiedy my padamy z nóg ze zmęczenia po całym dniu pracy, on mówi „że ma ochotę się położyć” to mogą puścić nam nerwy. Często nie dajemy sobie rady z chorobą w rodzinie. Dochodzi do różnych napięć. Dlatego dla rodzin też stworzono grupy wsparcia, wyszkolono terapeutów. Depresja - przyczyny Badacze od bardzo dawna próbują znaleźć przyczyny depresji. Diagnozowanie jak i leczenie chorób psychicznych nadal jest ciężkie i wzbudza wiele kontrowersji. Nadal pozostaje więcej pytań niż odpowiedzi. Ciężko jest jednoznaczenie określić przyczyny depresji, chociaż badania trwają od lat nie da się do końca okreslić skąd ona się bierze. Niektórzy uważają, że pewną rolę w powstawaniu depresji odgrywa genetyka (genetyka molekularna pokazuje, że przekazywana jest skłonność do zaburzeń depresyjnych) oraz choroby przewlekłe, np. guz mózgu, cukrzyca, choroba Alzheimera czy miażdżyca naczyń mózgowych. Według niektórych naukowców również przyjmowanie pewnych leków może mieć wpływ na powstawanie depresji, np. preparaty na nadciśnienie czy nowotwory. Schorzenia te towarzyszą chorym przez całe życie, powodując jednocześnie pewne ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu. Z czasem prowadzą nawet do częściowego kalectwa, a nawet śmierci wskutek powikłań. Chorzy często nie radzą sobie psychicznie z chorobą, która ich dotyka, stąd występowanie stanów obniżonego nastroju i depresji. Do powstawania depresji może przyczyniać się również brak niektórych witamin, szczególnie kwasu foliowego oraz witaminy B6. Istnieje również hipoteza biochemiczna, która zakłada, że depresja powstaje wskutek niewłaściwego działania układu limbicznego, czyli układu odpowiedzialnego za nasze reakcje obronne, zachowanie, instynkt macierzyński oraz popędy seksualne i agresję. Jest to również nieprawidłowe działanie podwzgórza odpowiedzialnego za uczucie sytości, głodu, pragnienia oraz odczuwanie przyjemności oraz układu siatkowego, który reguluje stan snu i czuwania człowieka. Istotne znaczenie w postawaniu depresji mogą mieć również czynniki socjalno-ekonomiczne. Nie rzadko bezrobocie, kłopoty finansowe, rozwód, choroba kogoś bliskiego czy samotność - prowadzą do powstawania choroby, chociaż nie zawsze. Wymienione czynniki sprawiają, że człowiek często nie może sobie poradzić ze swoimi problemami i popada w stany depresyjne. Wówczas leczenie depresji polega na pomocy choremu i wspieraniu go w rozwiązywaniu trudności życiowych, które go spotkały. Depresja nie pyta o płeć, wiek oraz sytuację ekonomiczną. Zachorować może każdy. Istnieją jednak pewne czynniki, które znacznie zwiększają ryzyko tych zaburzeń. Bardzo często bagatelizuje się depresję, uważając, że jest to jedynie obniżenie nastroju, gorszy dzień, który minie po kilku dniach. Jednak depresja to poważna choroba, nazywana tzw. bólem duszy. Depresja - rodzaje 1. Depresja endogenna - chory traci sens życia, odczuwa smutek oraz przygnębienie, brakuje mu energii do życia i podejmowania jakichkolwiek działań. Przyczynami tej depresji są niedobory hormonów, takich jak serotonina i noraadrenalina. Niedobory wywołują zaburzenia w przekazywaiu informacji w móżgu, przez co dochodzi do zaburzenia nastroju. Pacjenci z depresją endogenną często miewają myśli samobójcze, a nawet podejmują się prób samobójczych. 2. Depresja maskowana - ten rodzaj depresji charakteryzuje się raczej objawami somatycznymi, np. zaburzeniami miesiączkowania, snu, czy bólami kręgosłupa i głowy. Często chorzy na ten rodzaj depresji szukają diagnozy u wielu specjalistów, niestety bez skutku. Depresja maskowana jest ciężka do zdiagnozowania, często towarzyszą jej duszności, astma oraz zaburzenia w odżywianiu. 3. Depresja reaktywna - jej przyczyną jest najczęściej uraz psychiczny, który całkowicie zmienia dotychczasowe życie, np. śmierć bliskiej osoby czy gwałt. Łatwo jest ją zdiagnozować. 4. Depresja lękowa - jej charakterystycznymi cechami sa wybuchy paniki, agresja, drażliwość oraz zmienność nastrojów. U osób z tym rodzajem depresji istnieje duże ryzyko samobójstwa. 5. Depresja poporodowa - w odróżnieniu od baby blues, depresja poporodowa trwa dłużej niż kilka tygodni. Przyczynami jej powstawania są zmiany hormonalne, pojawiające się na skutek ciąży i porodu. Chora odczuwania wahania nastrojów, raz się śmieje, a za chwilę płacze. Często kobiety będące w depresji poporodowej tracą zainteresowanie swoim dzieckiem. W skrajnych przypadkach uciekają się do wyrządzania krzwydy dziecku. 6. Choroba afektywna dwubiegunowa - charakteryzuje się naprzemiennym występowaniem po sobie zaburzeń maniakalnych i depresyjnych. Podczas fazy depresji dochodzi do spadku nastroju chorego, a fazie manii - do podwyższenia. Wówczas chory jest wesoły i pełen energii. Tego rodzaju zaburzenia utrzymują się przez całe życie, istnieje również ryzyko prób samobójczych, z których około 20 proc. kończy się śmiercią. Depresję dwubiegunową leczy się za pomocą psychoterapii, środków farmakologicznych oraz neuroleptyków. 7. Depresja sezonowa - często pojawia się w okresie jesienno- zimowym, gdy nasz organizm dostaje o wiele mniejszą dawkę światła/słońca. Depresja sezonowa charakteryzyje się występowaniem senności, kłopotami ze snem, brakiem energii do działania, zwiększonym apetytem i huśtawkami nastrojów. 8. Dystymia - to choroba przewlekła, która może trwac nawet 2 lata. Objawami dystymii, są: smutek, przygnębienie, brak energii, napięcie, kłopoty ze snem, huśtawki nastrojów, brak apetytu oraz drażliwość. Depresja lękowa Depresja lękowa to inaczej depresja neurotyczna. Jej objawy są nieco lżejsze, jednak osoby chore ciągle odczuwają silny lęk. Najbardziej nasilony jest on zaraz nad ranem oraz przed pójściem spać. Osoby cierpiące na ten rodzaj depresji często uskarżają się na ciągłe zmęczenie, chociaż tak naprawdę nie zrobili nic co mogłoby ich wyczerpać. Depresja neurotyczna sprawia, że chory ze względu na lęk, wycofuje się z życia społecznego. Bardzo ważna jest szybka pomoc, ponieważ u takich osób zdarzają się próby samobójcze. Występujący lęk oraz zmęczenie często zasłaniają przyczyny dolegliwości, przez co osoby chore często ignorują swój beznadziejny nastrój. Przyczyny Skłonność do tego rodzaju depresji mają najczęściej osoby, które w swoim życiu przestrzegają ustalonych z góry zasad i schematów. Często występuje ona u osób, które odpowiedzialne są za większą grupę osób lub takich, które nie potrafią iść na kompromis. Takie zachowanie powoduje, że chory odczuwa ciągle lęk przed utratą swojej pozycji, czy utraty dobrej opinii w oczach innych ludzi. Skłonność do depresji lękowej mają również osoby, które nie potrafią dzielić się swoimi emocjami (tłumią je w sobie) oraz ci, którzy nie potrafią pogodzić się z porażką i źle znoszą przykre doświadczenia. Zatem w grupie ryzyka są osoby, które cieszą się jedynie z sukcesów, natomiast wszelkie trudności są dla nich nie do przeskoczenia. Osobom cierpiącym na depresję lękową podaje się najczęściej antydepresanty przeciwlękowe, które zmniejszają objawy lękowe, regulują sen i poprawiają nastrój. Farmakoterapia powinna być jednak połączona z odpowiednią psychoterapią, która ma pomóc w zmianie myślenia chorego. Największą skuteczność ma terapia poznawczo-behawioralna. Depresja - leczenie Leczenie depresji polega na przyjmowaniu preparatów farmakologicznych jak i jaki odpowiedniej psychoterapii. Pacjentom najczęściej przepisuje się: środki przeciwdepresyjne wpływającena stężenie we krwi serotoniny i noradrenaliny; nieselektywne inhibitory wychwytu noradrenaliny i serotoniny(trójpierścieniowe lekami przeciwdepresyjne); selektywne inhibitory wychwytu noradrenaliny i serotoniny orazselektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny oraz inhibitory monoaminooksydazy. Efekty leczenia powinny być widoczne po kilku tygodniach kuracji. Nie wykluczone jest przyjmowanie środków farmakologicznych w trakcie leczenia psychoterapią. Jeżeli chodzi o psychoterapię to wymieniamy: terapię interpersonalną; terapię poznawczą; terapię psychodynamiczną. Ciekawostka: Często można usłyszeć, że leki przeciwdepresyjne mają działanie uzależniające. Jest to błędne przekonanie, które powstał z teorii, że leki wpływające na funkcjonowanie mózgu mają działanie uzależniające. Mitem jest również, że terapia antydepresantami powoduje tolerancje i potrzebę zażywania coraz większych dawek leku. Tak naprawdę dawka leków zwiększana jest tylko wtedy, gdy terapia farmakologiczna nie przynosi efektu. Oczywiście zdarza się, że u chorych na depresję pojawia się swego rodzaju lęk i uczucie nawrotu choroby, gdy pominą jedną lub kilka dawek leku, jednak jest to wynik ich przekonania, że leczenie nie przynosi żadnych korzyści. Jeśli czujesz spadek energii, nieokreślony smutek i lęk, warto sięgnąć po pobudzającą zieloną herbatę z limonką, lukrecją i trawą cytrynową Green Tea Matcha Lemon Bio Yogi Tea, którą na Medonet Market kupisz w promocyjnej cenie. Jeśli chcemy poczytać o depresji coś więcej? Zapraszam na stronę Warto też zajrzeć na strony Fundacji Itaka ( która zajmuje się poszukiwaniem ludzi zaginionych. Często przyczyną zaginięcia jest niezdiagnozowana depresja. Chorzy wychodzą z domu i pod wpływem lęków, poczucia bezradności nie potrafią wrócić do domu. Warto skontaktować się z antydepresyjnym telefonem zaufania w każdy poniedziałek i czwartek od godziny 17 do 20 pod numerem 22 654 40 41 lub napisać maila porady@ depresja psychologia psychiatria Zaburzenia psychiczne choroby psychiczne leczenie depresji objawy depresji mężczyzna w depresji dziecko w depresji "Depresja ma moją twarz. Zerwałam z mitem, że choroba psychiczna to "żółte papiery" W 2012 r. jej tata popełnił samobójstwo. 10 lat wcześniej uwolniła się z długiej, toksycznej relacji. Oba te wydarzenia wywołały u niej dojmującą samotność i... Paulina Wójtowicz Ten rodzaj depresji daje nietypowe objawy. Czym jest syndrom Sisi? W historii powszechnej problemy ze zdrowiem psychicznym miewali nie tylko przeciętni obywatele, ale także ludzie ze świata elity. Członkowie rodzin... Paulina Zwolińska Na depresję poporodową choruje ok. 15 proc. kobiet. Czym to grozi dziecku? Psychologowie z Gdańska od czterech lat realizują projekt "Przystanek Mama". Od tego roku dostępny jest dla wszystkich w Polsce. Jego celem jest pomoc... PAP Depresja boli. Siedem fizycznych objawów depresji, o których nie miałeś pojęcia Depresja boli. I chociaż często łączymy tę chorobę psychiczną z emocjonalnym bólem, takim jak smutek, płacz i poczucie beznadziejności, badania udowadniają, że... "Mój 12-letni syn powiedział mi: nie mam po co żyć". Depresja u dzieci to potężny problem Osiem tysięcy. Tyle dzieci w Polsce leczy się na depresję. Ile się nie leczy? Nikt tego nie wie, bo postawienie diagnozy to jedno, a rozpoznanie objawów depresji... Paulina Wójtowicz Digital Health Innovators: Calmsie. Cel: Wsparcie terapii depresji i zaburzeń lękowych u dzieci w wieku 8-12 lat przy użyciu Cyfrowego Terapeutyka (DTx) Żyjemy w czasach, gdy - całe szczęście - o zdrowiu psychicznym mówi się coraz więcej i coraz głośniej. Nieczęsto zdarza się jednak myśleć, że właśnie w tym... Diana Żochowska Śpisz w takiej pozycji? To pierwszy krok do depresji i chorób serca To, w jaki sposób śpimy, ma duży wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Nieodpowiednia pozycja podczas snu, skutkująca zaburzeniami oddychania i niedostatecznym... Beata Michalik Czy istnieje związek między cukrzycą a depresją? [WYJAŚNIAMY] Czy możliwe jest, żeby cukrzyca zwiększała ryzyko zachorowania na depresję i na odwrót? Eksperci nie mają na to pytanie jednej odpowiedzi. Jedno jest pewne – te... Joanna Murawska Psychiatra: Lekarz w depresji wstaje rano i idzie do swoich pacjentów. Praca to często ostatni bastion — Lekarz może być w ciężkiej depresji, ale będzie wstawał rano, szedł do pracy, bez zarzutu będzie wypełniał obowiązki, po czym będzie wracał do domu i leżał, nie... Karolina Świdrak Depresja – kogo dotyka i dlaczego? Jak leczyć depresję? [WYJAŚNIAMY] Depresja to choroba, która może dotknąć osoby w każdym wieku. Smutek czy dołek psychiczny, w jaki zdarza nam się wpadać od czasu do czasu to normalne elementy... Matylda Mazur
Chociaż depresja jest tuż obok nas, to nadal bardzo mało mówi się o depresji u matek. fot. Wszystko za sprawą filozofii, która towarzyszy nam wszystkim od pokoleń. Jak masz dziecko, to nie możesz czuć się źle. Już teraz tylko żyjesz dla dziecka, a cały świat bacznie obserwuje każde twoje poczynania. Kilka takich małych błędów i wielkich osądów wpędza matki w depresję. Zobacz więcej: Baby blues. Jak sobie z nim poradzić? Co powoduje złe samopoczucie psychiczne? Najważniejszą rzeczą jest chyba ignorowanie matki. Całą ciążę na kobiety się uważa, bo bardziej interesuje wszystkich dziecko, a później… Znów wszyscy bardziej zajmują się dzieckiem, tylko jest już mniej przyjemnie. Uwagi na temat przewijania, karmienia i kąpieli potrafią wpędzać w poczucie winy – dajcie matkom szanse na popełnianie błędów i poprawianie ich. Ważne jest też to, żeby zająć się nie tylko maleństwem, ale też kobietą. Czasami to właśnie ona potrzebuje więcej opieki niż #1 Brak kontaktu ze światem Kilkanaście godzin dziennie z dzieckiem może doprowadzić do rozpaczy. O ile bycie matką jest fantastyczne, o tyle trzeba też pamiętać, że przebywa się z człowiekiem, który nie mówi i nic nie rozumie. Bardzo ważną sprawą jest kontakt z ludźmi. Zaproś koleżanki do siebie, jeśli one zapraszają cię na miasto to weź dziecko i idź. Jeśli masz rozsądne przyjaciółki, to na pewno zrozumieją, dlaczego przyszłaś z dzieckiem. Najważniejsze, aby nie siedzieć dzień w dzień po kilkanaście godzin samej. #2 Presja odchudzania Ciężko oczekiwać od przeciętnej kobiety, że tuż po porodzie będzie miała figurę sprzed ciąży. Okres połogu jest bardzo trudny, dlatego tak ważne jest wsparcie najbliższych. Świeżo upieczona mama potrzebuje czasu na uporządkowanie świata wokół siebie i dziecka, dlatego nie od razu przystąpi do ćwiczeń i diety. Nawet, jeśli zajmie jej to więcej czasu, to nie warto wytykać kilku nadprogramowych kilogramów. Źle to świadczy nie tyle o matce, co o ludziach, którymi się więcej: Czy polskie mamy są sfrustrowane i wypalone? Depresja u matki to nieszczęśliwe dziecko Prawda jest taka, że jeśli mama jest nieszczęśliwa, to dziecko też takie będzie. Matka jest najważniejsza osobą, ale, aby tak się stało musi mieć siłę na wspólne zabawy i spędzanie czasu. Ciężko wymagać od kobiety po kilkugodzinnym maratonie między kuchnia a solone, że ciągle będzie tryskać energią. Każdy musi się w końcu zregenerować, a wychodne dwa razy w miesiąca da się zorganizować. Skoro partner potrafi, to dlaczego nie ułatwi tego swojej partnerce?
Nie zawsze rozpoznanie depresji wiąże się z koniecznością zażywania leków. Kiedy objawy nie są mocno nasilone, brak jest myśli samobójczych to możemy mieć do czynienia z tzw. Łagodną depresją. Takie stany można próbować pokonywać znajdziecie kilka prostych ćwiczeń, które pokażą jak można samodzielnie walczyć z depresją. Zadania są krótkie i łatwe do wykonania przez osobę dorosłą. Mogą one być skuteczną wskazówka nie tylko dla chorych ale też dla ludzi pragnących pomóc osobom cierpiącym na radzić sobie z depresją – pierwszy krokSkutecznym i prostym narzędziem, które pomoże Ci w stanach depresyjnych jest skala nastroju. To zwykle jeden z pierwszych elementów terapii, który wprowadzam pracując z ludźmi doświadczającymi stanów depresyjnych. Każda z osób korzystająca z tego narzędzi robi własną, indywidualną skalę – Ty też początek zastanów się jaką rozpiętość ma mieć twoja skala. Tworząc ją pamiętaj, że ma się na niej mieścić nastrój bardzo dobry i bardzo zły oraz stany pośrednie. Jednocześnie powinieneś umieć łatwo zdecydować w którym miejscu skali jesteś danego dnia. Kiedy już wytyczysz granice w jakich będziesz się poruszać pomyśl chwilkę o tym jak najlepiej opisać każdy element skali biorąc pod uwagę trzy czynniki:jak się zachowujęco myślęco czuję kiedy mam taki nastrójPrzykładowa skala znajduje się w poniższej tabeli. Po skonstruowaniu skali, Twoim zadaniem będzie, każdego dnia zaznaczać w notesie, który masz zwykle pod ręką (np. kalendarzu, organizatorze) jaki masz nastrój (przykładowy wykres pod tabelą).2Jak się zachowuję: robię wszystkie prace domowe z ochotę, chcę się spotykać ze znajomymi, wychodzić z domu, iść do kina na imprezę, często się uśmiecham, jestem dusza towarzystwa,. Jak się czuję: czuję się szczęśliwa radosna, pogodna. Co myślę: myślę że wszystko jest ok, że większość rzeczy uda mi się zrobić, nie katastrofizuję, świat oceniam jako się zachowuję: prace domowe robię, mam ochotę wyjść z domu ale na spokojny spacer, spotykać się tylko z najbliższymi osobami. Jak się czuję: czuję spokój i zadowolenie. Co myślę: myślę że większość spraw jest ok i że udaje mi się z nimi w miarę – ani dobrze ani źle-1Jak się zachowuję: raczej siedzę w domu, obowiązki wykonuję z trudem i robię tylko te absolutnie konieczne, nie mam ochoty widywać się ze znajomymi a rodzina mnie denerwuje, najchętniej bezmyślnie oglądam TV albo czytam. Co myślę: myślę, że jestem leniwa beznadziejna, wszyscy na około lepiej sobie radzą z życiem a somo życie jest bardzo trudne do ogarnięcia. Co czuję: smutek, niepokój, rozdrażnienie-2Jak się zachowuję: z trudem wstaję z łóżka, pół dni chodzę w piżamie, z prac domowych robię tylko te najbardziej podstawowe a i to jest bardzo dla mnie męczące, chce mi się płakać bez powodu albo złoszczę się w bardzo błahych sprawach, nigdzie nie wychodzę a ludzie mnie mocno denerwują, śpię, leże, oglądam TV. Co myślę: myślę, że jestem beznadziejna, moje życie jest bez sensu, nic nie potrafię zrobić. Co czuję: czuję ogromny smutek, wstyd, lęk, czego służy taka skala nastroju?Dzięki takiej skali jesteś w stanie obserwować nastrój przez jakiś czas – najlepiej nie krócej niż miesiąc. Będziesz się mogła/mógł przekonać jaka jest tendencja, czy nastrój jest stabilny, czy też może stale opada albo ulega stopniowej poprawie. Możesz też sprawdzić jak to wygląda na przestrzeni tygodnia – czy wszystkie dni są takie same czy jednak coś się zmienia i jeśli tak to w jakim wszystkie dni były złe czy może jednak były jakiś dobre a może nasz nastrój wcale nie jest taki zły w dłuższej perspektywie jak ci się mogło to początkowo długo jej używać?Poobserwuj swój nastrój przez co najmniej miesiąc, możesz każdego dnia zaznaczać tylko jedną kropkę na skali ale możesz też kilka, jeśli nastrój zmienia się w ciągu dnia. Taka dłuższa obserwacja jest wartościowym źródłem informacji nie tylko dla Ciebie, ale też dla Twojego lekarza psychiatry czy terapeuty z którym masz jakieś pytania lub chcesz przedyskutować swoje wyniki skontaktuj się ze mnąCo jeszcze mogę zrobić?Wspomniana powyżej Skala Depresji Becka to narzędzie o podobnym charakterze jak własna skala nastroju, przy czym wymagające większego zaangażowania i przez to lepiej nadające się do stosowania co jakiś czas, a nie codziennie, ale też dające dokładniejsze wyniki. Jeżeli Twój wynik na skali wydaje Ci się niepokojący, zgłoś się możliwie szybko po fachową poradę. Nie musi to od razu oznaczać rozpoczęcia leczenia, ale jeżeli problem istnieje – pomoże Ci zareagować wystarczająco dalej? Przejdź do kroku 2…KontaktJeżeli czujesz, że potrzebujesz pomocy lub dalszych informacji, zadzwoń do mnie:608 444 147pomogę i wskażę sposób dalszego postępowania
depresja matki siedzacej w domu